Lofoty to raj dla fotografów. Są jak Tatry stojące po kolana w wodzie – z fiordami oblewającymi podobne do Krywania piramidki i garbate góry przypominające Giewont.
Podobno to turyści przywieźli i zostawili nazwę „mała Szwajcaria”. Są góry i doliny, blisko jezioro, jest urokliwy wiejski klimat. Ceny zostały polskie.
28 czerwca, w przededniu szczytu NATO w Warszawie, postanowiono, że sowieccy żołnierze wracają do Bornego Sulinowa. Tym razem na stałe, w postaci pomników wdzięczności.
Rosja grozi, Rosja straszy, Rosja nigdy się nie przestraszy. Taki obraz konsekwentnie buduje Kreml przed światem i przed obywatelami. Czy agresywne komunikaty płynące z Moskwy należy traktować dosłownie?
Jan Poskart ma za domem w Dobrakowie 1,5 ha pszenżyta. Jego łany uginają się na wietrze jak fale na morzu. – Jak byłem dzieckiem, nie słyszałem tego szumu – mówi. – Musiałem do tego dorosnąć.
Znamy ich przynajmniej kilka. Najbardziej w pamięć zapadły nam te zasłyszane w dzieciństwie lub wyczytane z pierwszych książek. Jak się okazuje, przywiązanie do baśniowej rzeczywistości nie przemija z wiekiem.
Ich właściciele mówią, że te auta mają duszę. Choć domagają się stałej troski, są kapryśne i kosztowne w utrzymaniu, nie zamieniliby ich na żaden nowszy model.
Już w lipcu 2016 r., podczas szczytu w Warszawie, 29. członkiem Paktu Północnoatlantyckiego może zostać Czarnogóra. Dotychczas była ona silniej związana z Rosją niż z Zachodem.
Po latach zaniechań wreszcie ruszyła akcja sprowadzania Polaków ze Wschodu. Prawo nadal jest fatalne, ale poprawił się społeczny klimat wokół repatriacji.
Polacy kupili pomysł na wspólne kupowanie… jedzenia. Bo gdy się znajdzie dobrego i lokalnego dostawcę, to zdrowiej i taniej. Wszystkim się opłaca.