Społeczność portalu wiara.pl

WYSZUKIWANIE - 48 WYNIKÓW

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 5 Następna strona Ostatnia strona

DODANE 01.11.2010 16:26 załącznik

Święty spokój

„Tato, co robisz?” – spytał Nikodem. „Spisuję Spisz”. Między postrzępionymi szczytami Tatr, stokami Pienin i zielonych Gorców znalazłem piękno w czystej postaci.

Tuż przed liturgicznym wspomnieniem św. Marcina z Tours w Jaworze, mieście w którym ta święta postać widnieje w herbie, w tamtejszym Muzeum Regionalnym odbyła się lekcja pieczenia pierników. Otóż miasto to zwane miastem chleba ma w swojej historii bogatą tradycję pieczenia tego typu wyrobów, nie gorszą od Torunia. W tym roku po raz pierwszy dzieci mogły skorzystać z ceramicznych foremek, na których widniała podobizna św. Marcina, wzorowana na średniowiecznej pieczęci miasta.
Zdjęcia: Jędrzej Rams /Foto Gość

Cień rzeki

Nam się wydaje, że oni czekają, aż wymrzemy. i wtedy będą mieli święty spokój.

– Przyjeżdżamy na Świętą Annę, by przewietrzyć małżeństwo – słyszę
co chwilę.

Marzenie samego Boga

Chłopcy z wracają z polowania. Niemowlęta słuchają o tym, jak eros i agape pięknie się uzupełniają. Na Górze Świętej Anny przez kilka dni obradowali Obdarowani.

Góra jak ogród

Niedostępna. Święta. Republika dwóch tysięcy mnichów, do której kobiety nie mogą zbliżyć się na odległość mniejszą niż 500 metrów. Opowiada o niej o. Tomasz Grabowski, dominikanin, który spędził tam ponad miesiąc.

Nocą wyspa przypomina choinkę, na której ktoś zawiesił tysiące lampek. Najmocniej świecą dwa punkty: katedry katolicka i prawosławna. Dwa punkty odniesienia.

Pełna zgoda

Święty Jerzy jest katolikiem. Żyje sobie spokojnie w katedrze, wyżej niż prawosławny św. Mikołaj, który przed upałem ukrył się w cerkwi. Patrzą z góry na Syros, na fale, w których pluskają delfiny. I co najciekawsze, bardzo się lubią. Piją razem ouzo, gęstą kawę i oblizują usta po chałwie.