Tydzień obozu w Białym Dunajcu już za nami. Studenci tryskają optymizmem.
Obszar Chronionego Krajobrazu Doliny Wisły. Wydawać by się mogło, że to trochę zapomniana kraina. Tysiące turystów, którzy przybywają tu co roku, przeczą łatwym osądom.
Podobno to turyści przywieźli i zostawili nazwę „mała Szwajcaria”. Są góry i doliny, blisko jezioro, jest urokliwy wiejski klimat. Ceny zostały polskie.
Wielki ptak nadleciał od zachodu. Jego cień przesunął się po dziedzińcu Czerwonego Klasztoru, budząc przerażenie mnichów. Kiedy wylądował, spod wykonanych z drewna i pergaminu skrzydeł wyszedł brat Cyprian w białym habicie.
Nie przeszkadzała im kapryśna pogoda tegorocznej wiosny. Postanowili, że na 1 maja wszystko będzie gotowe. Było. W miesiąc później po raz pierwszy oficjalnie mieszkańcy Soli i turyści ruszyli okolicznymi drogami po śladach kard. Karola Wojtyły.
Gór się nie zdobywa. Na górę się wychodzi i prosi się góry i Pana Boga, żeby z nich bezpiecznie zejść – przekonuje przewodniczka beskidzka Halina Haraf z Piwnicznej-Zdroju.
30 października 2008 o 21:00 gościem czatu będzie ks. Piotr Sadkiewicz – proboszcz parafii pw. Św. Michała Archanioła w Leśnej k. Żywca, Proboszcz Roku 2005, znany jako propagator przeszczepów i krwiodawstwa.
Ktokolwiek będzie w pogórzańskich stronach, ten od razu polubi roztaczający się wokoło krajobraz.
O wojach Bolesława Śmiałego, niewiernych żonach i zamku na górze.
Wyłaniają się z mgieł, niczym samotne wyspy z oceanu. Nie tworzą pasm, tak charakterystycznych dla innych Beskidów. Wzgórza Beskidu Wyspowego są piękne, lecz wciąż mało znane.