Zdejmują marynarki, krawaty, zakładają fartuchy i gotują obiad dla bezdomnych. Przyczyniają się w ten sposób do ograniczenia emisji egoizmu na świecie. Przy okazji uświęcają siebie.
Od listopada ubiegłego roku do końca maja 2021 r. stołówka dla osób bezdomnych działała codziennie, nie wykluczając świąt i niedziel. Wydano łącznie 8 480 litrów zupy i ponad 1000 bochenków chleba.
Ciepła zupa, wełniane skarpety, termosy i koce są już gotowe. Po raz 7. Straż Miejska w ramach wspólnej akcji z Caritas Polska "Trochę ciepła dla bezdomnego" zawiezie je najbardziej potrzebującym.
Po raz kolejny z Funduszu Miłosierdzia działającego przy kościele rektoralnym w Krakowie-Łagiewnikach sfinansowano wsparcie dla osób bezdomnych - podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio. 4 stycznia zawieziono im 150 porcji ciepłego bigosu.
W Warszawie od roku rośnie nowy kościół. Nie ma murów, ołtarza, ani sakramentów. Ale ma za to grono wyznawców, którzy za miskę zupy są gotowi wysłuchać kilku głośnych kazań i świadectw o tym, że Jezus ich kocha.
Żaden pan! Brat Mirek jestem, tylko taki bez habitu – śmieje się na powitanie. Spod finezyjnego kubraka wystaje koszula w arabskie wzory. Rzeczywiście, żadne „oficjalności” do brata Mirka nie pasują. To chodząca Boża radość. – Siostro, pokażę ci coś – mówi.
Od ponad trzydziestu lat w dni powszednie w Bielsku-Białej przy ul. Legionów 16 każdy potrzebujący może liczyć na treściwą, pożywną zupę, przygotowywaną tu przez panie kucharki Kuchni Społecznej św. Brata Alberta. Od wczoraj coś się zmieniło w ich wyglądzie!
- Ej, reporter, rób zdjęcia! Pokaż, jak wygląda prawdziwa Polska! – odzywa się głos z sali. – I pisz prawdę! Głosy milkną, bo podano do stołu.
Władysław, Kinga, Andrzej, idąc załatwiać sprawy urzędowe, wiedzą, że zawsze padnie tam pytanie, które ich zaboli. Będzie dotyczyło adresu.