Co z reformą ekstraklasy?

Podstawowe założenia reformy, której wprowadzenie ogłoszono już 5 kwietnia po posiedzeniu Rady Nadzorczej Ekstraklasy SA, pozostaną zgodne z pierwotnymi założeniami. Drużyny rozegrają w sumie po 37 meczów. Po 30 kolejkach systemem mecz i rewanż zostaną podzielone na dwie grupy (A i B). Zespoły z miejsc 1-8 będą walczyć o mistrzostwo kraju, a te z lokat 9-16 o utrzymanie. W tzw. rundzie finałowej sezonu każdy z klubów rozegra siedem meczów (po jeden z każdym z rywali).

Zrezygnowano jednak z dzielenia dorobku punktowego drużyn na pół po 30 kolejkach (miał być zaokrąglony do góry), co - według pomysłodawców reformy - gwarantowałoby mniejsze różnice w tabeli między klubami i w efekcie bardziej zaciętą walkę do końca sezonu.

Z oświadczenia spółki prowadzącej rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy wynika, że do zmiany doszło po konsultacji z klubami.

"Ekstraklasa S.A. informuje, że w dzisiejszym sondażowym głosowaniu większość klubów poparła projekt systemu rozgrywek na następny sezon pod roboczą nazwą ESA-37. Drużyny po 30 kolejkach sezonu zasadniczego rozegrają dodatkowe 7 spotkań w dwóch grupach - mistrzowskiej i walczącej o utrzymanie. Podstawowa zmiana w stosunku do wcześniejszego projektu polega na rezygnacji z podziału punktów po rundzie zasadniczej" - napisano w oświadczeniu spółki.

Jak podkreślono, reforma wejdzie w życie dopiero po zaakceptowaniu terminarza i regulaminu rozgrywek przez Zarząd PZPN (najpóźniej do 22 maja).

Podział drużyn na grupy mistrzowską i spadkową był zastosowany w polskiej ekstraklasie w sezonie 2001/02. Wówczas jednak w innej formie. Już od początku rozgrywek 16 zespołów umieszczono w dwóch grupach po osiem drużyn (A i B). Po rundzie jesiennej osiem (po cztery najlepsze) walczyło o tytuł, natomiast osiem następnych o utrzymanie w lidze. W sumie każdy z klubów rozegrał po 28 spotkań w sezonie.