[20:39] <_Didymos_>: inne pole zainteresowań mam teraz
[20:39] <bejot>: czat.wiara.pl :P
[20:40] <_Didymos_>: Bejot, to też, ale na marginesie
[20:42] <bejot>: Did, a powiesz, co teraz bardziej...? czy to niepubliczne? :)
[20:43] <_Didymos_>: Bejot, no jak co? parafia
[20:44] <_Didymos_>: ostatnio Papież mi zadał, więc mam co robić :)
[20:45] <Puszka>: papież?
[20:46] <_Didymos_>: tak, Puszka, Papież, n.b. genialny pasterz na dzisiejsze czasy
[20:47] <bejot>: Did, mógłbyś mniej zagadkowo...? :)
[20:48] <_Didymos_>: to, co mówi... daje wskazania, czyli zadaje - zwraca uwagę na genialnie najprostsze sprawy, które są jednak fundamentem wszystkiego
[20:49] <Puszka>: Mógłbyś zwrócić uwagę naszą na ową banalność?
[20:51] <_Didymos_>: widzisz, Puszka, banalne staje się dla nas to, do czego się przyzwyczajamy, co niby jest na co dzień, ale już nie zauważamy treści i mocy tych prostych, codziennych rzeczywistości, może i banał, ale odkryty na nowo daje kopa
[20:51] <bejot>: a to fakt...
[20:52] <Puszka>: a na co on zwrócił Twoją uwagę?
[20:52] <_Didymos_>: na modlitwę i ascezę
[20:54] <Puszka>: Po co asceza... wprowadza zaburzenia w organizmie, minimalizując wydajność fizyczną i umysłową
[20:55] <bejot>: Did... co to jest asceza... tak po ludzku ujmując...?
[20:55] <_Didymos_>: Bejot, wszystko to, co jesteśmy gotowi ofiarować z miłości Panu Bogu
[20:56] <_Didymos_>: Puszka, no co Ty? przecież nawet dla oczyszczenia organizmu np. post jest zalecany, z czysto naturalnego punktu widzenia umartwienie przynosi błogosławione skutki
[20:57] <bejot>: hmm, Did... a asceza to nie jakieś te "hopsie"... jak Szymon Słupnik... czy ci inni nadgorliwcy...? jakieś takie duże dzieła dla herosów...?
[20:58] <_Didymos_>: Bejot, zależy, co komu... dla jednego będa to jakieś udziwnienia, a dla innego normalne, codzienne sprawy
[20:58] <bejot>: znaczy można żyć ascetycznie i w ogóle o tym nie wiedzieć...
[20:58] <Puszka>: Nie rozumiem, po co Bogu asceza
[20:59] <Puszka>: ze strony człowieka
[20:59] <bejot>: Puszko... bo to chyba nie Bogu potrzebne...
[20:59] <_Didymos_>: ale tych "udziwnień" nie lekceważyłbym tak bardzo jednak, czasami są wręcz wskazane mocniejsze akcenty, wszystko zależy od motywu
[21:00] <bejot>: ale chyba, żeby "Szymonowe słupy" budować... trza mieć fundament... żeby się ten słup nie zawalił ze szkodą dla stojącego...
[21:00] <Puszka>: co to jest Szymonowy słup?
[21:00] <Kochane_Misiatko>: słup, na którym siedział Szymon
[21:00] <Kochane_Misiatko>: a ten Szymon, od tego słupa
[21:00] <Kochane_Misiatko>: nazywał się Słupnik
[21:00] <_Didymos_>: Bejot, no to faktycznie wyższa szkoła jazdy, porywanie się na zbyt wielkie sprawy bywa niezdrowe
[21:02] <Puszka>: człowiek osiąga coś dzięki takiej ascezie?
[21:02] <bejot>: Did... ale wracając do "szaraków"... czyli gestem ascezy są wszelkie posty, jałmużny, modlitwy... i wszystko inne, co się oddaje Panu Bogu...? czy to musi być oddane coś, co jest wyrzeczeniem...?
[21:02] <_Didymos_>: dzisiaj zbyt często uważa się takie praktyki nadzwyczajne za nienormalne, ale jak się tak dobrze zastanowić, to my sobie tworzymy chrześcijaństwo raczej nie oparte na Krzyżu Jezusowym, ale takie... kanapowe
[21:03] <_Didymos_>: asceza niekoniecznie musi być wyrzeczeniem
[21:03] <bejot>: widzisz, Did... ale z drugiej strony... jak chcemy uderzać w większe dzieła.. to nam mówią, żeby się nie rzucać na duże rzeczy... a w małych być wiernym...
[21:03] <_Didymos_>: teoretyczny podział nawet mówi o dwóch rodzajach: pozytywnej i negatywnej, przy czym ten drugi nie oznacza zła
[21:04] <_Didymos_>: Bejot, bo to zależy od stanu posiadania ...że tak powiem
[21:05] <bejot>: rozumiem, Did...
[21:05] <bejot>: a mógłbyś o tej ascezie pozytywnej...? bo negatywna jest jakby jasna... (chyba)
[21:06] <_Didymos_>: pozytywna to np. modlitwa... czytanie Słowa Bożego...
[21:07] <_Didymos_>: owszem, one się zawsze jakoś tam łączą, bo do modlitwy trzeba też się wyrzec czasu dla siebie
[21:07] <ataner155>: Didy ...a jak wygląda Twoja modlitwa codzienna?
[21:08] <bejot>: oki, Did, rozumiem... - czyli w sumie... asceza... to takie normalne życie normalnego (nie powszechnego) katolika?
[21:09] <_Didymos_>: Ataner, różnie, nie mam jednego schematu, żelazne punkty to Msza Święta, Liturgia Godzin i Pismo Święte
[21:08] <_Didymos_>: Bejot, no każdy wierzący powinien stosować ascezę jako środek zbliżający do Boga
[21:09] <Joda>: a jezeli nie ma zamiaru?
[21:10] <_Didymos_>: nie ma zamiaru się otwierać bardziej na Pana Boga?
[21:10] <Joda>: nie ma najmniejszej ochoty na ascezę
[21:10] <_Didymos_>: no to j.w. ...zaniedbanie
[21:10] <ataner155>: a coś od siebie? ...czy praca z ludźmi to Twój wkład własny?
[21:10] <bejot>: znaczy ja trochę nie rozumiem... jednej rzeczy... - bo w sumie takie rzeczy jak modlitwa, czytanie Pisma Św., śpiewanie Panu Bogu Psalmów itp., czy jakieś wyrzeczenia, żeby wzrastać... to powinna być codzienność... to czemu to się jakoś specjalnie nazywa...?
[21:11] <_Didymos_>: Bejot, no nazywa się dla uporządkowania teorii po prostu
[21:12] <_Didymos_>: ode mnie to po prostu bycie, też różnie to wygląda, w zależności od sytuacji, nastroju...
[21:12] <KatolikOtwarty>: Przepraszam, że się wtrącę, ale po prostu słowo asceza jest źle rozumiane
[21:12] <KatolikOtwarty>: Didymos opisał, co od zawsze kryło się pod pojęciem asceza
[21:13] <KatolikOtwarty>: niekoniecznie coś, co dzisiaj ludzie rozumieją jako jakieś "hardcorowe" umartwianie się
[21:14] <ataner155>: po prostu bycie... hmm... słusznie... ale nie łatwe
[21:14] <ataner155>: tzn. łatwe... ale trudne :P
[21:16] <ataner155>: od nastroju? ...czyli odpuszczasz modlitwę, jeśli nie masz nastroju?
[21:16] <_Didymos_>: od nastroju zależny jest sposób bycia, a nie to, czy jest czy nie
[21:17] <ataner155>: a jak czytasz Pismo?
[21:17] <ataner155>: zawsze je rozważasz, czy cuś?
[21:17] <langusta>: lectio divina ?
[21:18] <_Didymos_>: jak to "jak?" ? normalnie, zawsze jednak poprzedzone i zakończone krótką modlitwą
[21:18] <ataner155>: jaką modlitwą?
[21:18] <_Didymos_>: czytanie to co innego niż rozważanie, choć czasem człowieka zatrzyma coś
[21:18] <_Didymos_>: żadną specjalną, tym, co w sercu
[21:19] <ataner155>: no właśnie - możesz napisać jedną tutaj? ...tę właśnie od serca, własną - jak się modlisz?
[21:20] <_Didymos_>: nie mogę, bo to zawsze jest moje osobiste
[21:20] <ataner155>: hmm... szkoda
[21:20] <Ka_>: Dokładnie, Did
[21:20] <Ka_>: Modlitwa jest sercem, więc każdy modli się swoim sercem. :)
[21:20] <Awa>: ataner, po co Ci to?
[21:21] <ataner155>: nie wiem, Awa... ale zawsze chciałam usłyszeć, przeczytać właśnie osobistą modlitwę księdza... choćby dwa zdania... ciekawość moja, ot co
[21:21] <Ka_>: ataner - literatury na ten temat jest sporo
[21:21] <_Didymos_>: tak mi przyszło do głowy... szukanie gotowych wzorów, technik... zacznijmy się po prostu zwracać do Pana Boga, narzędzia się odnajdą same
[21:22] <_Didymos_>: modlitwa nie jest sercem, modlitwa ma być całym człowiekiem
[21:23] <ataner155>: Ka - literatura literaturą... na nie jest pod wpływem chwili, tu i teraz
[21:24] <Ka_>: U mnie jest moim sercem.
[21:24] <Emilka1135>: święte słowa, Did
[21:25] <bejot>: Did... całym człowiekiem... czyli pozycja ciała też jest ważna...? czy jest sprawą drugorzędną...?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |