Czuwać i być trzeźwy to nie znaczy bezczynność ale gorliwe wypełnianie obowiązków stanu
Harcownikiem nazwał mnie mój biskup. A ja uważam, że trzeba być tam, gdzie ludzie.
Proszę mnie dziś naprowadzić na właściwą drogę stawania się miłym Bogu... Jak to zrobić? Wy mówicie, ja będę się dzisiaj z Wami drażnił.
Czy w ogóle dramatyczne wydarzenia mogą być wyeliminowane z naszego życia?