Kończy się lato, idą chłodniejsze dni. Zbliża się trudniejszy czas dla osób w kryzysie bezdomności. Możemy im choć trochę pomóc. Czasem wystarczy tylko przejrzeć... szafy.
Duszpasterstwo "Piętrobus" organizuje w IV niedzielę Adwentu w kościele dominikanów we Wrocławiu zbiórkę potrzebnych rzeczy dla osób dotkniętych kryzysem bezdomności.
Chcesz zobaczyć dzieło, które – zdaniem specjalistów – dorównuje pięknem ołtarzowi Wita Stwosza? Bierz plecak i ruszaj na szlak.
Widzicie ten pociąg i załadowany plecak? Tak tak, to wakacje nieuchronnie odjeżdżają w przeszłość. Rozpoczyna się nowy rok czatowy :P
Gdy zaczynała górskie wyprawy, plecaki miały stelaż zewnętrzny, śpiwór był kołdrą z zamkiem, a namiot przeciekał. Ale to nie był problem.
"Przerażony, zacząłem tłuc nożem w metalowy kubek przy plecaku. Niedźwiedź tylko podniósł głowę, popatrzył i... uciekł". Takich opowieści Michał Gontaszewski ma wiele.
"Na półpiętrze klatki schodowej śpi młody chłopak. Obok starannie ułożone jego rzeczy. Plecak. Deskorolka. Buty z włożonymi do środka sznurówkami postawił na schodach. Wygląda na to, że wszystko ma tu swoje miejsce" - opisuje streetworkerka.
Samotnie wyruszył do Suwałk. W drodze towarzyszyła mu modlitwa o zdrowie dla chorej mamy. Adam Klimkiewicz, dwudziestolatek, w niespełna miesiąc pokonał 600 km.
Podróżowali dziesięć miesięcy. Nie są krezusami. Przemieszczali się autostopem, lokalnymi autobusami i koleją. Objechali pół świata.
Listopad to taki miesiąc, kiedy nawet mecze reprezentacji są już o tak zwaną pietruszkę (choć akurat powyższy frazeologizm domaga się rychłej aktualizacji, wobec galopujących cen rzeczonego warzywa…).