Wszyscy, którzy kiedykolwiek odwiedzili Azory, powtarzają jedno słowo: raj. Tak jakby tych dziewięć wysp było kroplami, które spadły na Ziemię prosto z Boskiego pióra i zastygły jak lawa pośród oceanu.
Pasjonaci broni czarnoprochowej spotkali się na krakowskiej strzelnicy Pasternik.Było dużo huku dymu i ognia.
Więcej można przeczytać w 25 numerze Gościa Niedzielnego - artykuł Jarka Dudały pt: "Ci co lubią podymić!" na str 44, a tymczasem zapraszam do galerii zdjęć.
Plądrowali ją Wandalowie, Goci, Anglicy i otomańscy korsarze. Choć tutejsze krajobrazy urzekają pięknem, to jednak wielu osadników przybyło tu z bardziej praktycznych powodów. Z wysokiej skały można się było bronić przed najeźdźcami.