W przygotowywaniu świec jest jakiś mistycyzm: dawanie dobra, nadziei, modlitwy.
Choruję na depresję i pokładam nadzieję na uzdrowienie w Bogu. Jak prosić Boga o szczęście ? Przez modlitwę?
Co takiego stało się z nami, że nasza wiarą, że chrześcijaństwo stało się dla nas religią na tu i teraz, bez tej dalszej perspektywy?
W każdej chwili uwielbiaj Pana Boga ... (Tb4,19)