Wspolczujacy: najgorsza jest niewiara, zawsze poszukiwałem odpowiedzi, ale dni - kiedy spada wieża wiary - są najgorsze - można dostać
pomieszania zmysłów
pol_kownik: wspolczujacy, zgadza się
~marta777: dla mnie wszystko ma sens, co pochodzi od Boga, nawet najgorsze rzeczy
~nickt: a co nie pochodzi od Boga?
Wspolczujacy: Nie wierzę, że istnieje coś takiego jak ludzie niewierzący, każdy w coś musi wierzyć, to podstawa życia!!!
pol_kownik: wspolczujacy, nie mojego
ksiadz_na_czacie5: ale można pomieszać cel z sensem
pol_kownik: no można, choć one się pokrywają na pewnym odcinku
~marta777: Ks, pewnie wtedy myślą o tym, że są smutni, może sami nie mają rodziny, pracy, Boga w sercu...
~marta777: i wtedy mówią, że ich życie nie ma sensu i najlepiej skoczyliby z mostu
Archaniol_ONE: cel i sens są bardzo związane ze sobą
~Zuzanna: dla mnie jest bezsensowne to, że ktoś mi narzuca dosłownie, co mam w moim życiu robić...
sibi: Ks, to już przerabiałam i na szczęście teraz jestem mądrzejsza
ksiadz_na_czacie5: no więc gdzie szukać takiego sensu, żeby go nie stracić?
~martucha: w sobie
~koniczynka_: trzeba wyznaczyć sobie w życiu cel
Lars_P: Bóg jest sensem życia
Wspolczujacy: W Bogu
Wspolczujacy: W wierze
stasia: w tym co trwałe, w Bogu
~miri: trzeba usłyszeć siebie i poprzez to - Boga
Wspolczujacy: Wiara w cokolwiek nadaje życiu sens
pol_kownik: strata sensu nie jest aż tak groźna
ksiadz_na_czacie5: czemu w Bogu???
~koniczynka_: ale cóż, gdy dla niektórych są to tylko wartości materialne
~Zuzanna: bo On nie przemija i jest wierny
stasia: bo tylko On jest zawsze
~koniczynka_: wiara
~marta777: W ludziach, w sobie, w życiu, w Bogu
~martucha: właśnie, różni ludzie mają różny sens
Lars_P: Bo jak pisał ks. Grzywocz - Sens jest Bogiem
ksiadz_na_czacie5: Lars, coś w tym jest
ksiadz_na_czacie5: logos = sens
ksiadz_na_czacie5: "na początku był sens..."
~marta777: czytaliśmy, ks
~Mysia: na początku to byl chaos, proszę księdza
_jest: a potem się pomieszało bez sensu;)
Archaniol_ONE: Mysia, jaki chaos?
Wspolczujacy: Zgadzam się z tym - BÓG = SENS
Wspolczujacy: To prawda
Lars_P: pisał przykładami o grzesznicy, która rozmawiała z Jezusem... spotkała w swoim życiu "sens", zmieniła swoje życie i Zacheusz również
ksiadz_na_czacie5: Samarytanka, Zacheusz...
ksiadz_na_czacie5: odkryli Sens i zmienili swoje życie
~skoro_juz_jest_Ks: odkryli cel swego życia, Lars.... i posmakowali sensu...
Lars_P: sens zmienia nasze życie
Lars_P: odnmienia
Lars_P: przekształca
Lars_P: powonniśmy w taki sposób patrzeć na sens...
Lars_P: sens... to oddech... nowy
Lars_P: nasycony wartościami, energią, chęcią do życia
sibi: Zgadzam się, Lars
~miri: Bo On jest jedynym pewnikiem
Archaniol_ONE: miri, a jak nie?
~miri: Arch, ja w to wierzę
Archaniol_ONE: miri, wiara a pewnik, to dwie różne sprawy i nie zawsze sprawy duchowe są zgodne ze sprawami fizycznymi
~miri: Arch, ale jedno nie wyklucza drugiego, przeciwnie, może się uzupełniać
Archaniol_ONE: miri, może, a jak wiadomo słowo może to może wiele oznaczać
Wspolczujacy: Bo sens życia opiera się na tym, co będzie potem, wiedząc, że każdy musi umrzeć
~martucha: nie zawsze w Bogu
~marta777: sam Bóg jest sensem
sibi: tylko czasem mija bardzo długo, zanim go odnajdziemy
~nickt: ja na Bogu się zawiodłem
~1KOR13: Na BOGU, nickt?
~nickt: na Bogu
~Zuzanna: a co jeśli odkrywa się Sens i nie ma się odwagi na zmianę życia?... to frustrujące, bo Sens jest pociągający :(
ksiadz_na_czacie5: Zuzanna, Sens dodaje siły
ksiadz_na_czacie5: sens to życie dla życia
~Zuzanna: ks, ale i tak decyzja należy do mnie, prawda? i w tym tkwi problem... ehhh
~koniczynka_: Skąd brać siłę?
sibi: koniczynka, np.z wiary
Wspolczujacy: tak, sens to siła do życia
~Black_Sheep: siła do życia :) fajnie... to ja nie mam siły do życia
~Black_Sheep: znaczy, że moje życie nie ma sensu
~Black_Sheep: znaczy, że nikomu nie jestem potrzebna
~nickt: czasem sens to się wyspać albo napić piwa
~nickt: na Bogu zawiodłem się wiele razy
ksiadz_na_czacie5: nickt, On na Tobie pewnie też
~1KOR13: O wiele więcej razy zawiódł się On na Tobie, nickt...
~nickt: tyle że ON podobno jest moim przyjacielem – niezawodnym
~nickt: ja takim się nie nazywam
~marta777: A co jest dla księdza sensem życia???
~mbm: najpierw warto powiedzieć
WSZYSTKO o swoim poczuciu bezsensu Bogu, a potem niech dusza milczy
(nie tylko ciało) - Bóg pokaże sens
~Duffy: sensu życia trzeba szukać w Bogu i być przy nim w każdy czas – ale do tego trzeba dorosnąć i życ bez buntów
~skoro_juz_jest_Ks: Duffy, chętnie słucham czegoś takiego... DZIĘKI
Wspolczujacy: Duffy, a co mają zrobić ludzie, którzy nie słyszeli o Bogu - a jednak ich życie też ma sens
Lars_P: Współczujący... poszukać
ksiadz_na_czacie5: Duffy, bunt jest dobry, zależy, do czego prowadzi
~Duffy: bunt budujący, ale nie rozwalająco-niszczący
Wspolczujacy: Z tym się nie zgadzam
Wspolczujacy: BUNT nigdy nie jest dobry
~Zuzanna: ej, no niektórzy się buntowali i skutecznie i im na zdrowie wyszło, nie?
sibi: Współczujący, i tu się nie zgadzam - bunt czasem jest twórczy, tylko zależy, w którą idzie stronę
pol_kownik: możliwość buntowania jest niezbędna
pol_kownik: jeśli się nie możemy zbuntować, to po nas
pol_kownik: bunt to walka o swoje zdanie
Wspolczujacy: Co innego się buntować, a co innego mieć swoje zdanie
Wspolczujacy: ja swoje zdanie, polkowniku, mam bez buntu
~1KOR13: Czy ktoś tu dostrzega różnicę między buntem a oporem?
Lars_P: Współczujący, bunt przeciwko złu jest dobry
Lars_P: pol, niekoniecznie
Lars_P: a czy istnieje bezsens...... taki paradoks... który nie ma sensu... w naszym życiu?
ksiadz_na_czacie5: ks. Grzywocz mówi, że ważne jest odkryć poczucie bezsensu życia
~miri: nazwać
stasia: tak Ks, bo to nas może doprowadzić do sensu:)
~marta777: tak ks, ale takie coś jest niebezpieczne
stasia: bezpieczne, marta, tak się też dojrzewa
ksiadz_na_czacie5: niebezpieczne?
~marta777: ja nie mówię, że zawsze, ale czasem jest niebezpieczne
~marta777: człowiek nie mający sensu, może popełnić wiele głupstw
werooo: człowiek mający sens – również, marta
Lars_P: i popełnia na ogół... z bezsensem nie ma życia... to agonia
pol_kownik: lars, NIE prawda
Lars_P: prawda
pol_kownik: ja żyję
pol_kownik: moje życie nie jest agonią
Lars_P: w bezsensie, pol??????
Lars_P: jak to widzisz, to juz zetknąłeś się z sensem
pol_kownik: odkrylem, że nic nie znaczę i dobrze mi z tym
~miri: pol, tylko Ci się wydaje
Wspolczujacy: Polkowniku, życie w iluzji nie oznacza, że nie jest agonią :)
pol_kownik: miri, a może Tobie się wydaje?
~miri: nie pol, KAŻDY coś znaczy
~miri: choćby dlatego, że jest Bożym dziełem
~koniczynka_: bezsensu to lepiej nie odkrywać ......żeby sobie krzywdy nie zrobić
~koniczynka_: lepiej pogodzić się z życiem takie jest