Harcownikiem nazwał mnie mój biskup. A ja uważam, że trzeba być tam, gdzie ludzie.
I to jest prawda. Bo w gruncie rzeczy nikt nie jest w stanie sam, własnym potencjałem intelektualnym, uwierzyć w zbawczą moc Chrystusa, jeśli nie otrzyma łaski wiary od Boga Ojca