Kto pamięta dzień swojej Pierwszej Komunii, kiedy to dokładnie było?
Kim jest? Czy rzeczywiście trzyma w ręku wagę?
Chodzi o to, byśmy zamiast szukać sposobów nowej ewangelizacji, odświeżyli sobie te dawne a jakże wymowne...
Czy można być patriotą bez sięgania do przeszłości?